nie będzie wyjazdu do Bełchatowa ponieważ GKS Bełchatów remontuje sobie stadion i powiedzieli , że nie wpuszczą kibiców Lechii. Ja nie wiem , że PZPN na takie coś wyraża zgodę ! SKNADAL !!! żadni  żadnej drużyny tam nie mogą jechać 


STRAJKUJEMY !!!!!!!!!!

Jak bedziesz jak nie ma biletow ??? Wieśniaki z Bełchatowa sobie remontują 4000 tysięczny stadion i klatke dla 200 kibiców gosci i co im zrobic ? Jakim cudem PZPN sie na to zgodził ? za takie cos powinny byc walkowery. Jak można nie wpuszczać kibiców przyjezdnych pod pretekstem remontu ??? Nie miesci mi sie to w głowie !!!

Popatrz na strone internetową www.marcin-kaczmarek.xt.pl a się domyślisz. Pozdrawiam

W meczu szóstek kolejki Polskiej Ekstraklasy piłkarze Lechii Gdańsk grają na wyjeździe z GKS-em Bełchatów. W tym spotkaniu od pierwszych minut w bramce Lechii Gdańsk zagra Mateusz Bąk dla którego będzie to debiut w Ekstraklasie. Mecz rozpoczął się o godzinie 17:30. Prowadzi go Adam Lyczmański.

W pierwszych minutach spotkania Lechia Gdańsk zdecydowanie przegrywała walkę w środku pola z drużyną GKS Bełchatów. W trzeciej minucie spotkania żółtą kartką już został ukarany Karol Piątek. Dobrze natomiast grała obrona Gdańszczan, która radziła sobie z atakami gospodarzy.
W dalszych minutach meczu rozkręcała się Lechia Gdańsk. Biało – Zieloni świetnie odbierali piłkę w obronie , a Marcin Kaczmrek wspaniale ją rozgrywał. Pierwszy groźny strzał na bramkę oddali jednak w 15 minucie meczu podopieczni Pawła Janasa. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasza Gargułu na bramkę Mateusza Bąka bardzo groźnie uderzał Adamiec. Świetnie jednak spisał się debiutujący w Ekstraklasie Mateusz Bąk. Biało – Zieloni swój pierwszy bardzo groźny strzał oddali w 32 minucie kiedy to fenomenalnym uderzeniem z 22 metrów popisał się Marcin Kaczmarek. Jego strzał niestety trafił w poprzeczkę. Chwilę później koronkową akcję Biało - Zielonych wykończył Maciej Rogalski , ale uderzył bardzo nie celnie. Trzy minuty później groźnie na bramkę Lechii strzelał Łukasz Garguła. Na szczęście dla Lechii był to strzał minimalnie nie celny.

W 41 minucie spotkania na bramkę Bełchatowa uderzał Paweł Buzała , ale jego strzał jak i minutę później Macieja Kowalczyka obronił bramkarz w gospodarzy. Na minutę przed końcem pierwszej połowy fatalny błąd popełniła obrona Lechii Gdańsk w skutek czego sam na sam z Mateuszem Bąkiem wyszedł Costly. Hunduranin nie dał jednak rady pokonać golikpera Lechii który fantastycznie obronił jego strzał.

W 18 minucie po zderzeniu z piłkarzami Bełchatowa ucierpiał Hubert Wołąkiewicz który za boczną linią boiska spędził kilka minut. Na szczęście wrócił na plac gry i w tej sytuacji obeszło się bez kontuzji. Do końca pierwszej połowy do której sędzia doliczył dwie minuty nic się już nie zmieniło i Lechia Gdańsk remisowała na wyjeździe z GKS-em Bełchatów 0:0. Po tej połowie zdecydowanie lepsze wrażenie zostawili po sobie Biało – Zieloni.

Drugą połowę Biało – Zieloni rozpoczęli bez zmian. Początek drugiej części meczu należał do Bełchatowian którzy od razu rzucili się do ataku. Lechia coraz częściej popełniała błędy w wyniku których Bełchatów dochodził do sytuacji strzeleckich. Lechia nie potrafiła skonstruować ataku po którym któryś z Gdańszczan miałby dobrą okazję strzelecką. W miarę upływu czasu Biało – Zieloni zdecydowanie opadali z sił w wyniku czego co raz częściej faulowali graczy z Bełchatowa i to około 20 metrów od bramki strzeżonej przez Mateusza Bąka. W 71 minucie trener Jacek Zieliński dokonał pierwszej zmiany w zespole , mimo iż o zastrzyk nowych sił prosiło się już zdecydowanie wcześniej. W tej minucie Macieja Rogalskiego zastąpił Piotr Wiśniewski. Niestety dwie minuty później po kolejnym faulu na piłkarzy z Bełchtowa i dokładnym dośrodkowaniu Tomasz Jęrzebowski pokonał strzałem głową Mateusza Bąka.

Osiem minut po stracie bramki zareagował trener Lechii Gdańsk Jacek Zieliński który dokonał dwóch zmian. Andrzej Rybski zmienił Łukasza Trałkę a Jacek Manuszewski zastąpił Karola Piątka. Po tych zmianach gra Lechii Gdańsk całkowicie się rozregulowała a chwilę później już stanęła. Biało – Zieloni nie przeprowadzili żadnej dobrej akcji która mogła by zagrozić bramce Bełchatowa . Na domiar złego błędy w obronie sprawiły , że GKS mógł strzelić spokojnie drugą bramkę , a nadal wynik 1:0 utrzymywał się dzięki ogromnej nieskuteczności Bełchatowian. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Lechia Gdańsk po raz kolejny przegrała na wyjeździe , tym razem z GKS-em Bełchatów 1:0.

Ja osobiście bardzo tęsknię w takim momencie za Dariusz Kubickiem który gdy był nie korzystny wynik potrafił tak zmotywować drużynę , że w samej końcówce rozstrzygała mecze na swoją korzyść. Tutaj jednak po stracie gola Lechia odpuściła.

Bełchatów; 20 września 2008 godz. 17:30
GKS Bełchatów – LECHIA GDAŃSK 1 : 0 (0:0)
Tomasz Jarzębowski 72'

Składy :
GKS Bełchatów : Kozik – Popek, Pietrasiak, Drzymont, Jarzębowski, - Gol, Rachwał, Garguła, Kuklis (Wróbel) – Adamiec (Nowak 46'), Costly

Lechia Gdańsk :
Mateusz Bąk – Ben Starosta, Hubert Wołąkiewicz, Tomasz Midzierski, Rafał Kosznik – Łukasz Trałka (Andrzej Rybski 82'), Maciej Rogalski (Piotr Wiśniewski 71'), Marcin Kaczmarek, Karol Piątek (Jacek Manuszewski 82')– Paweł Buzała, Maciej Kowalczyk

żółte kartki : Karol Piątek 3' (Lechia Gdańsk) - Popek 70' (GKS Bełchatów)
widzów:2500

Szkoda słów na trenera Zielonego w tym meczu. On się zachowuje jak by nie znał piłkarzy Lechii

Tak jest !!! Nie dość , że nie wie jak prowadzić drużynę to jeszcze nie wykonuje żadnych ruchów ani gestów , zeby pomóc piłkarzom w tudnych chwilach. Mógłby podnieść chociaż dupe z krzesełka i krzyknać "Chłopaki gramy do końca" albo "Dawać do przodu , damy rade". Tak trudno ? A ten siądzie , spuści łeb i patrzy w ziemie . SKANDAL !!!

podoba mi się ten komentarz ze strony głównej ... dlategogo tu wkleiłem

zgadzam się z kolegą powyżej